Nikczemny szpak


Lalka do spiz*arni sie` zakrada,
bo tam w pudle lez*y czekolada,
czekolada i rodzenki,
i suszone s'liwki, i wisienki

Wszystkie myszy tak sie` grzechu boja`,
z*e na tylnych lapkach sztywnie stoja`,
dz'wie`ka me`tna w oknie szybka:
"Lalko, bj sie` Boga, nie ba`dz' taka chybka!"

Mama szuka pelna niepokoju:
"Gdzie jest Lalka? nie ma jej w pokoju,
nie ma jej pod oknem, pewnie jest w ogrodzie,
a tu z stajni wypadl kozil, co tak strasznie bodzie!"

Wtem przylata do okienka szpak,
mwia`c: "Przelecialem Polske` w przd i wspak:
Nigdy nie widzialam w z*adnej spiz*arence
myszki, co by miala warkoczyki i dwie re`ce"

"Szpaku", mwi Krzysia z gniewu purpurowa,
"mys'my przyjechaly tutaj z Ploskirowa,
widzialys'my deszcz i slon'ce, kukurydze` i z*yto,
ale nigdy dota`d ptaka, co by byl skarz*ypyta`!"







Captcha
The Karol Szymanowski Nikczemny szpak are brought to you by Lyrics-Keeper. You can use lyrics widget for karaoke. We tried to make lyrics as correct as possible, however if you have any corrections for Nikczemny szpak lyrics, please feel free to submit them to us. If you want to download this song in mp3 you can visit one of our music sponsors.