W moim otoczeniu kobiet istne mrowie
Kto podpowie któr, sobie w wzi
WedBug mego gustu ka|da atrakcyjn jest

Mama kiedy[ chciaBa, |ebym wziB bogat
Lecz I biedna zachwyciBa mnie
Nie zdecydowany jestem po dzi[ dzieD

Rozchoruj chyba si
Tyle lasek wokóB mnie

Ta brunetka, ta blondynka, tamta ruda
Ta szatynka
Ta ma caBkiem niezBy biust
Nie wiem, któr wybra ju|
Wezm Zoch, Krychy szkoda
GieDka fajna cho nie mBoda
Któr[ w koDcu wybra musz
Kto pomo|e mi

SBuchaj WBadek brnij do przodu wci|
Bez pora|ek po zabawach rzdz
Mo|e kiedy[ przyjd takie dni, |e ta jedna
Za funduje ci niespodziank tak, |e ho ho!
Pójdziesz do [lubu I stop

Znów ogarnBa mnie mania podrywania
Mo|e we mnie wstpiB jaki[ wamp
Lecz na starcie caBy zapaB uciekB nie wiem gdzie
Brak zdecydowania to jest mój hamulec
Tyle piknych dziewczt widz znów
Chyba przez to starym kawalerem nazw mnie