Twoje SBowo


Moge mie [wity spokój,
Wielki paBac na ogniu,
TaDczce ogrody,
PeBne urody zjawiska,
Kontrolowane niemy[lenie,
Nic nie robienie
Moge patrze I patrze,
Jak sie przewraca
CaBa nasza kamienica,
Od góry do doBu,
Ze stró|em,
Którego nie rozumiem,
Z oknami przez które nic nie wida

A wielki czarodziej zaciera rce,
Kiedy widzi co si ze mna,
Co sie do okoBa dzieje,
Puszcza do mnie oko,
Pokazuje zBoto
I wchodze na drzewo wysoko,
Rozgldam sie I kradne,
W ustach czuje bBoto,
Spadam lece,
Ale nie wiem dokad
Tak du|o mi uciekBo,
Tak du|o mi uciekBo,
UmarBo za |ycia,
Tak du|o mi uciekBoooooo

Ref
Twoje sBowo najwa|niejsze jest,
Z Tob pragne prze|y ka|dy dzieD,
Twoje sBowo najwa|niejsze jest,
Z Tob pragne prze|y ka|dy dzieD

Moge sie zmieni,
Moge zrozumie,
Po co tutaj jestem,
Ile mnie potrzeba,
Pomó| mi zapomnie,
Kontrolowane nie my[lenie,
Nic nie robienie,

Moge zmieni to wszystko,
Dlaczego sie przewraca,
CaBa nasza kamienica,
Od góry do doBu,
Ze stró|em,
Który mi poda rek
Z oknami przez które bdzie wida







Captcha