Cz³Owiek Cz³Owiek


Tyle mia³ nam daæ, ¿e a¿ brak³o tchu
Nasz œwiat, nasz brat, nasz król
A za oknem szadŸ, pop³uczyny snu
I strach i krach, i ból

Gdy nadzieje w py³
Jak skrzyde³ko æmy - starte,
Czy wystarczy si³
By odegnaæ ³zy ¿artem

Cz³owiek, cz³owiek
To brzmi dumnie gdy w trumnie
Lecz nim minie brzmi w trzcinie
cz³owiek - numer buta, marszruta, imiê
Lwem nie bêdziesz
Choæbyœ z diab³em
By³ w zmowie wolny
Ale klatkê masz w sobie
W sercu, w duszy, w g³owie
I s³owie cz³owiek

Dzieci posz³y precz, starzy id¹ w piach
I bunt i czas siê baæ
¯ycie ³adna rzecz, a najbardziej w snach,
Wiêc grunt to mieæ gdzie spaæ

Myœli naszych kruk
Przy niebieskim siad³ tronie,
Jeœli nie daj Bóg
Boga nie ma tam - to koniec

Cz³owiek, cz³owiek
To brzmi dumnie gdy w trumnie
Lecz nim minie brzmi w trzcinie
cz³owiek - numer buta, marszruta, imiê
Lwem nie bêdziesz
Choæbyœ z diab³em
By³ w zmowie wolny
Ale klatkê masz w sobie
W sercu, w duszy, w g³owie
I s³owie cz³owiek







Captcha